Na początek serdeczne podziękowania dla zanety348. :) Komentuje moje odpowiadanie od samego początku, a jej wypowiedź przy 8 rozdziale niesamowicie pobudziła mnie do jak najczęstszego dodawania nowych. :)
______________________________________________________________________________-
A i jeszcze jedno. Nie zabijcie mnie za zakończenie ostatniego rozdziału tym, że Marcela się z kimś przespała. :) Dzisiaj wszystko się wyjaśni.
...przespałam się z Cathy? Ale ze mnie kretynka! Budzę sie w ubraniach koło koleżanki a mój mózg ma jakieś sprośne myśli. Ale szczerze to przez moment poczułam strach.
-O moje słonko się obudziło!-krzyknęła Cathy
-Słonko?! Nie masz gorączki?! Nie po prostu jeszcze nie wytrzeźwiałaś. Dlaczego ze mną spisz?
-TY sie pytasz dlaczego? Widziałaś w jakim chłopcy są stanie?
-Nie pamiętać.-powiedziałam i obie wybuchłyśmy niepohamowanym śmiechem.
-To Cię oświecę. Tak się zalali, że nie dałam rady sama ich przywieść do domu, ale jakiś miły pan pomógł mi ich zawlec do auta. Teraz wszyscy razem śpią w salonie, bo na górę nie dałam rady ich wnieść, a ty powiedziałaś, ze nie interesuję Cię nachlane zboki i poszłaś do mojej sypialni.
-Coś czuję, że nie tylko ja mam dzisiaj kaca. Chłopcy chyba umrą. Dobrze, że treningu nie mają dzisiaj.
-Treningu nie, ale czeka ich większa rozrywka. Muszą posprzątać przed domem, bo nie potrafili się opanować i nie dość, że porozwalali wszystkie kwiaty to jeszcze mój ukochany zwrócił resztki swojego pożywienia wprost na schody.
-Hahahahaha. To szykuje im się świetny dzień. Chodź obudzimy ich.
-Nie uda nam się. Nie kontaktują, jak zawsze zresztą.
-Znam pewien sposób.
-W takim razie zamieniam się w słuch.
-Aaa.-tyle udało się wypowiedzieć skacowanemu Matsowi
-Idiotki!-krzyknął Mats
-Oszalałyście?!-zerwał sie Łukasz. My tylko posłałyśmy im szerokie uśmiechy i poszłyśmy do kuchni. Tam zobaczyłyśmy Marco, który spał z głową w śmietniku..?!?!?!
Za nami przyszli pozostali piłkarze i głośno się śmiali przybijając sobie piątki.
-Jesteście nienormalni.-powiedziałam i pomogłam biednemu Marco
-Widzisz? Oni zawsze się tak nabijają z mojej słabej głowy.-powiedział i zrobił minę smutnego 5-letniego dziecka.
-Oj biedny blondasek.-powiedziałyśmy równocześnie z Cathy.
Zrobiłyśmy śniadanie, które zjedliśmy wspólnie z piłkarzami. Po tym my pozmywałyśmy, a oni sprzątali to co wczoraj zdewastowali. Nie szczędzili sobie przy tym "komplementów". Nie dało sie usłyszeć z ich ust zdania, które nie zawierałoby przekleństwa.
-Dobra popaprańcy. Zwijamy manatki i wracamy spacerkiem do domków. Cathy na pewno chce porozmawiać z Humciem(uwielbiałam tak na niego mówić, bo strasznie go to denerwowało).No raz, raz. Marco, Piszczek ruch fajfusy.
-Mogłabyś nie mówić do nas językiem chińskim?-zapytał Reus opierając się o mnie.
-Mówię po Niemiecku, jeśli nie rozumiesz mogę zacząć po Polsku.
-Nie! Nie! Lepiej nie!-krzyknął i ruszył przodem.
Odprowadziliśmy z Marco Łukasza do jego domu, a sami poszliśmy do mieszkania blondasa. Ten od razu poszedł do sypialni i smacznie zasnął. Ja wzięłam szybki prysznic, przebrałam się, pomalowałam i ruszyłam w kierunku domu Łukasza.
Stałam pod jego drzwiami dobre pięć minut, aż w końcu piłkarz mi otworzył.
-Przepraszam, ale spałem.
-Nie ma sprawy.-odpowiedziałam i udałam się do salonu gdzie usiadłam na fotelu i czekałam aż Łukasz za mną przyjdzie.
-Co Cię sprowadza?-zapytał siadając naprzeciw mnie-Chcesz coś do picia?
-Tak.. to znaczy nie chcę.Bo ja przyszłam, bo chciałam ci coś ważnego powiedzieć.
-Co?-zapytał
-Wiem, że jestem od Ciebie dużo młodsza i mogłabym być Twoją córką. Nie nie mogłabym. Co ja gadam!
Ale mniejsza z tym. Może i jestem dziwna, głupia i opętana
-Ale...
-Nie przerywaj mi!-krzyknęłam jak najgłośniej potrafiłam.-Mam wiele wad, zdecydowanie. Właściwie mam same wady. Nigdy w życiu nie kochałam kogoś tak poważnie, tak ....tak prawdziwie. Pamiętasz ten dzień kiedy przyszedłeś do szpitala a ja Cię zwyzywałam?! Pamiętasz.-powiedziałam zanim on zdążył udzielić odpowiedzi.- Ja też. I to doskonale pamiętam. Wiesz dlaczego się tak zachowałam? Na pewno myślisz, ze tak zrobiłam bo jestem niewychowana i zadufana w sobie. Chociaż może i jestem, ale tak na prawdę też mam uczucia. Wywaliłam Cię wtedy ze szpitala, bo mi się cholernie spodobałeś. Te twoje oczy i to jak się uśmiechasz. Zawsze jak Cię widzę to staram sie na Ciebie nie patrzeć, bo wiem, ze nie będę potrafiła przestać. Zakochałam się w Tobie, możesz w to wierzyć i mozesz nie wierzyć, ale taka jest prawda.-skończyłam swój monolog, a on patrzył na mnie jak na ducha.-Jakim ty jesteś kretynem! Nie potrafisz nawet przejąć inicjatywy. Powinieneś teraz powiedzieć coś w stylu 'od zawsze mi sie podobasz' i mnie pocałować, ale widzę, że i to muszę zrobić sama.-powiedziałam i od razu wpiłam się w jego cudowne usta.
____________________________________________________________
Wiem, że piszę krótkie rozdziały, ale tak jakoś już mam.
Na moich poprzednich blogach, było dużo więcej komentarzy, dlatego jeśli
czytasz to skomentuj. :)
Opiszę to jednym słowem , bo chyba więcej nie trzeba używać .-Zajebiste ! Monologi... uwielbiam , monologi ! <3
OdpowiedzUsuńCzekam na następny i zapraszam na nowy rozdział :
http://spragnieni-szczescia-bvb-jungs.blogspot.com/
Em... trochę nie wiem co mam napisać bo jak przeczytałam te podziękowania dla mnie to łzy napłynęły mi do oczu, w 8 rozdziale napisałam wszystko co czułam, a komentuję od początku bo nawet jak jest napisane np. " 6 komentarzy = kolejny rozdział " to muszę napisać komentarz bo chcę więcej rozdzaiłów i jak zwykle nie moge się doczekać nowego :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za to, że czytasz i komentujesz :)
UsuńSpoko rozdział pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział i te monologi ;* Uwielbiam <33
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://zdjecie-z-marco.blogspot.com/
Super rozdział . Czekam na kolejny . :)
OdpowiedzUsuńOjej haha najlepsza końcówka <3 Kocham bloga i sory że nie komentuje zawsze pod postem ale nie zawsze mam możliwość i czas... ale zawsze czytam! pamiętaj! :) Czekam na kolejny! Dodaj jak najszybciej!
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zajrzyj do mnie :)
http://izakubastory.blogspot.com/2013/03/rozdzia-48.html
Końcówka najlepsza :3
OdpowiedzUsuńOgólnie super rozdział, czekam na kolejny *.*
Zapraszam do mnie : http://sylwunia09.blogspot.com/2013/03/rozdzia-39.html :)